XII Zawody Modeli Szybowców Zdalnie Sterowanych o Puchar Ziemi Sądeckiej
Tęgoborze 2-3.10. 2004

zapraszamy do galerii

Wyniki Zawodów

XII Zawody Modeli Szybowców Sterowanych Radiem o Puchar Ziemi Sądeckiej Prognozy na tegoroczną edycję zawodów o Puchar Ziemi Sądeckiej nie były zbyt optymistyczne. Wręcz przeciwnie, wszystko wskazywało na to, że ciężko będzie wykonać jakikolwiek lot. W sobotę rano na Jodłowcu było cicho, jednak doliną powiewał lekki wiatr z południa, co dawało szanse na wykonanie lotów na jednym z grzbietów Białejwody tzw. Kokocu opadającym stromo w kierunku Dunajca. Po wykonaniu rozpoznania warunków tam panujących okazało się, że jest szansa na latanie, gdyż na szczycie wiało ok. 2-3 m/s. Tak więc wszyscy zawodnicy przejechali na Kokoc. Sędziowie rozstawili pelengatory i dokonali rejestracji zawodników. Wiatr jednak osłabł i tylko w "porywach" dochodził do 2m/s, co niestety nie dawało szans na ściganie się między bramkami. Decyzja była szybka - latamy konkurencję czasową F3F/J. Wszyscy zawodnicy, pomimo że nie każdy posiadał lekki model, przystąpili do rywalizacji. Loty wykonywane były w 3 grupach po 5 zawodników. Aby zdobyć 1000 pkt w danej kolejce, trzeba było wykonać 3 minutowy lot i wylądować powyżej linii lasu. Przebijające zza chmur słońce zaczynało pobudzać termikę, była ona jednak bardzo anemiczna, dlatego aby utrzymać się w powietrzu, trzeba było zdrowo się napocić. Niektórzy z zawodników stawiali wszystko na jedną kartę i lądowali w lesie, gdyż wymarzony "bąbelek" się nie oderwał, a wysokość była zbyt mała, aby wrócić na lądowisko. Większość jednak szła łeb w łeb w kolejnych lotach zaliczając maksy. Po pięciu kolejkach okazało się, że aby rozstrzygnąć rywalizację trzeba będzie zarządzić dogrywkę finałową. Ponieważ prognozy pogody nie dawały gwarancji na kontynuowanie lotów w niedzielę, sędzia Jan Sejud zadecydował o rozegraniu lotu finałowego.
Start miał nastąpić o godz. 16.00. Do lotu finałowego zakwalifikowanych zostało 4 zawodników, którzy posiadali komplet punktów. Tym razem maksymalny czas lotu ustalono na 10 min. Sędzia ogłosił 1 min czasu startowego, nikt jednak nie kwapił się, aby wypuścić swój model, wszyscy oczekiwali na końcowy sygnał sędziego. Gdy sędzia zaczął odliczać końcowe sekundy pozostałe do wykonania startu, trzej zawodnicy wyrzucili w powietrze modele. Na starcie został tylko kolega Arek, który jakoś przegapił moment startu. Tymczasem cała grupa kontynuowała lot nad zboczem w kierunku mostu na Dunajcu. Pierwszy leciał Tomasz Kosecki, za nim Cezary Zdrójkowski i Bartłomiej Siudek. Tomek zdecydował się na daleki lot po grzbiecie w kierunku mostu, a konkurenci zawrócili wcześniej. Po wykonaniu zakrętu w kierunku Dunajca model Tomka złapał komin i zaczął krążyć. Zauważyli to również rywale i dolecieli do komina. Jednak tylko Cezary załapał się i dołączył do kolegi, Bartłomiej Siudek musiał lądować. Tak więc do rozstrzygnięcia pozostała już tylko kwestia pierwszego i drugiego miejsca. Obaj konkurenci uważnie wykorzystywali noszenie, skuteczniejszy jednak okazał się Tomasz Kosecki, który do końca utrzymał się w kominie z zapasem kilkudziesięciu metrów wysokości. Cezary Zdrójkowski lądował tuż przed upływem 10 minut i zajął drugie miejsce.
Niedziela była pochmurna i bezwietrzna. Nie tracąc jednak nadziei, wyjechaliśmy na Rozdziele jeden z przysiółków na Białowodzkiej górze. Czekając na poprawę warunków, niektórzy próbowali latać elektrykami i puszczać szybowce. Nic jednak konkretnego z tego nie wychodziło poza częstymi wycieczkami w dół zbocza za lądującymi modelami. Wobec braku nadziei na zmianę warunków o godz. 14 zakończyliśmy XII Zawody Modeli Szybowców Zdalnie Sterowanych o Puchar Ziemi Sądeckiej. Zawodnicy otrzymali okolicznościowe dyplomy, a pierwsza trójka puchary i medale.
Do zobaczenia w następnym roku w Tęgoborzu.